Wiszą wszędzie te plakaty, wszyscy kandydaci i kandydatki tacy rzeczowi, każdy chce mojego dobra. Ten pisze że kocha moje miasto, ten chce żeby moje miasto było dla wszystkich, tamten nic nie pisze tylko jest jego twarz i nazwisko i jest to szlachetny minimalizm który, przyznaję, robi na mnie wrażenie. Z tych plakatów spoglądaj na mnie twarze jasne i inteligentne, mężczyźni gładko ogoleni lub z modną brodą na spermę barbera, w garniturach i krawatach, bardzo to elegancko wygląda. Jak któryś jest nawet przy kości, to widać że to tusza męża stanu a nie zwykła plebejska otyłość. Kobiety w białych bluzkach, często w okularach, wszystkie z podwójnymi nazwiskami, widać że poszła kandydować inteligencja!
Wszyscy tak ślicznie wyglądają że przy urnie to chyba rzucę kostką.
Wszyscy tak ślicznie wyglądają że przy urnie to chyba rzucę kostką.
--
Od narzekania boli głowa i rozwolnienie gwarantowane!